Kask kaskowi nierówny – czym różni się Morski Kask Bezpieczeństwa od przemysłowego czy sportowego
- Gecko Head Gear Polska

- 4 lis
- 3 minut(y) czytania

Nie każdy kask chroni tak samo. I choć z zewnątrz mogą wyglądać podobnie, to różnice w konstrukcji i przeznaczeniu potrafią decydować o bezpieczeństwie, komforcie i… życiu. W środowisku wodnym, gdzie działają ratownicy, policja wodna, strażacy PSP i OSP czy jednostki SAR, Morski Kask Bezpieczeństwa to nie gadżet, tylko element wyposażenia klasy profesjonalnej.
Dlaczego zwykły kask nie wystarczy?
Na pierwszy rzut oka kask to kask – twarda skorupa, trochę pianki i pasek pod brodą. Ale wystarczy wyjść na wodę w nieodpowiednim modelu, by zrozumieć różnicę. Kask przemysłowy świetnie sprawdza się na budowie – chroni przed spadającymi przedmiotami. Kask sportowy zabezpiecza głowę przy uderzeniach czy upadkach niskich prędkościach. Ale podczas pracy na wodzie pojawia się zupełnie inny zestaw wyzwań:
zmienne warunki pogodowe,
wiatr, fale i sól morska,
woda, która z czasem nasiąka w każdy materiał,
oraz ryzyko uderzenia przy dużej prędkości.
upadek z wysokości
W takich warunkach kask "do wszystkiego" po prostu sobie nie radzi.
Morski Kask Bezpieczeństwa – zaprojektowany dla (konkretnego) żywiołu
Morski Kask Bezpieczeństwa, taki jak Gecko MK11 Open Face, powstał z myślą o profesjonalistach, którzy spędzają na wodzie wiele godzin – ratownikach, strażakach, funkcjonariuszach czy załogach jednostek patrolowych. Każdy element jego konstrukcji został przemyślany z myślą o środowisku morskim:
Pozytywna pływalność – kask nie tonie, nawet po długim kontakcie z wodą.
Odporność na sól morską i UV – elementy nie korodują i nie kruszeją.
System nadmuchiwanych wkładek Gecko – dopasowuje się do kształtu głowy, zapewniając komfort, ciepło i stabilność.
Lekka, szczelna skorupa – nie nasiąka wodą, nie zwiększa masy podczas pracy.
Kompatybilność z akcesoriami – możliwość montażu wizjera, latarki lub kamery.
To właśnie te cechy sprawiają, że kask morski jest czymś więcej niż ochroną – to narzędzie pracy w ekstremalnych warunkach.
Norma PAS 028:2002 – gwarancja, że kask jest
„fit for purpose”
Kaski przemysłowe czy sportowe spełniają różne normy – EN 397, EN 12492, EN 1385 – i każda z nich została stworzona dla innego środowiska.Jednak PAS 028:2002 to jedyna norma zaprojektowana specjalnie dla kasków używanych na wodzie.
W praktyce oznacza to, że Morski Kask Bezpieczeństwa zgodny z PAS 028:2002:
przeszedł testy uderzeniowe w warunkach zbliżonych do pracy na łodzi,
został sprawdzony pod kątem odporności na sól morską, wodę i promienie UV,
musi zachować dodatnią pływalność,
i gwarantuje bezpieczeństwo nawet przy prędkościach, z jakimi poruszają się skutery czy łodzie ratownicze.
Dlatego służby na całym świecie – od RNLI po Niemiecką Straż Przybrzeżną – wybierają właśnie ten standard.
Komfort, który ratuje koncentrację
Każdy, kto pracował na wodzie w wietrzny, zimny dzień, wie, że dyskomfort potrafi być wrogiem skuteczności. Czapka przemoknie po kilku minutach. Kaptur ogranicza widoczność. A w klasycznym kasku – głowa marznie, bo woda i wiatr robią swoje.
Właśnie dlatego w kaskach Gecko zastosowano system nadmuchiwanych wkładek, który tworzy naturalną warstwę izolacji termicznej i stabilizuje kask nawet przy dużym wietrze. Efekt?
głowa pozostaje sucha i ciepła,
kask nie przesuwa się, nawet przy gwałtownych manewrach,
a użytkownik może w pełni skupić się na swojej pracy.
Kask morski to inwestycja w bezpieczeństwo
Wybór odpowiedniego kasku to nie tylko kwestia wygody, ale i życia. Morski Kask Bezpieczeństwa Gecko został zaprojektowany po to, by sprostać warunkom, w jakich inni sprzęt po prostu się poddaje. Dlatego nie ma sensu „dostosowywać” kasków przemysłowych czy sportowych do działań na wodzie – one nie zostały do tego stworzone.
Jeśli pracujesz na wodzie – w ratownictwie, policji, straży, OSP czy branży morskiej – wybierz kask, który powstał właśnie dla Ciebie.
Sprawdź, który kask Gecko najlepiej odpowiada Twoim potrzebom
Bez względu na wybór, masz pewność jednego: to sprzęt zaprojektowany, by działać tam, gdzie inni kończą.



Komentarze